Czy wiesz, że psie odchody szkodzą glebie?
Psie odchody od lat wzbudzają emocje i są przedmiotem sporu pomiędzy zwolennikami ich usuwania z ulic przez właścicieli, a miłośnikami zwierząt, którzy przyzwyczajeni są do nie robienia tego, w myśl zasady: kiedyś nikt się tym nie zajmował i było dobrze. To tylko po części prawda. Dawniej żyliśmy w mniej zurbanizowanej przestrzeni, a zwierzęta domowe były głównie mieszkańcami wsi. W miastach było ich znacznie mniej niż dziś. Rozwój metropolii wiele zmienił w tym zakresie. Dziś w największych z nich żyje tyle zwierząt domowych, że usuwanie ich odchodów stało się niezwykle istotnym problemem. Chcąc sobie uświadomić jego skalę, warto podać przykład Paryża. W tym, ponad dwumilionowym mieście, codziennie usuwa się z ulic około 15 ton zwierzęcego kału.
Liczba ta daje pewien pogląd na to, dlaczego nie można zostawić psich odchodów, by uległy biodegradacji. Jeśli nie byłyby one usuwane, po kilku dniach, na ulicach zalegałoby ich kilkadziesiąt ton. Oczywiście psie odchody, jak każde inne rozkładają się, jednak zanim jedne się rozłożą, pojawiają się kolejne, co w konsekwencji doprowadza do nieustannego zanieczyszczenia miasta. A omijanie psich kup, lub wdepnięcie w jedną z nich, jest bardzo irytujące. Ponadto psie odchody nie są pożyteczne dla gleby, a ich zaleganie może zanieczyścić wody gruntowe. W miastach, psie odchody spływają do rzek, zanieczyszczając je groźnymi dla zdrowia ludzi bakteriami. Niestety natura nie nadąża z radzeniem sobie z taką ilością nieczystości na raz, na stosunkowo niewielkiej przestrzeni.
Psie odchody jako nawóz?
Skoro do nawożenia używa się odchodów innych zwierząt, dlaczego nie robi się tego z odchodami psów? Wszak są to tony nawozu każdego dnia. Odpowiedź jest prosta. Do użyźniania gleby używa się odchodów zwierząt roślinożernych (krów, koni). Psi kał jest bardzo niebezpieczny dla ludzkiego zdrowia. Zawiera bakterie, znajdujące się w układzie pokarmowym zwierzęcia, ale także pasożyty (tasiemiec, glista) i drobnoustroje, szczególnie wtedy, gdy pies nie jest regularnie odrobaczany i szczepiony. Pozostawianie takich odchodów na ulicach i w parkach, naraża wszystkich na kontakt z nimi. Łatwo sobie wyobrazić dziecko bawiące się nieopodal psiej kupy. Konsekwencje mogą być bardzo niebezpieczne. Właśnie z tego powodu nie można stosować ich jako nawóz. Nikt przecież nie chciałby, aby jego warzywa z przydomowego ogródka wyrastały wśród pasożytów i bakterii z psiego kału.
Jak sprzątać psie odchody?
Sprzątanie odchodów pupili jest więc dziś obowiązkiem, a nie fanaberią. Władze miast chcąc ułatwić mieszkańcom tę nieprzyjemną czynność, dostosowują miejską przestrzeń ustawiając kosze na psie odchody oraz udostępniając woreczki i torebki w podajnikach. Kosze są szczelne i regularnie opróżniane, co zapewnia bezpieczeństwo oraz czystość. Dyskusje budzi sposób pakowania nieczystości. Chodzi o torebki na psie odchody – papierowe i foliowe. Przeciwnicy tych drugich alarmują, że kał rozkłada się znacznie szybciej, niż sama torebka foliowa. To prawda, folia rozkłada się przez dziesiątki lat, by ostatecznie zanieczyścić glebę cząsteczkami plastiku. Warto zatem, w trosce o środowisko, używać torebek papierowych, które rozkładają się znacznie szybciej.
Zwiększająca się populacja ludności świata sprawia, że pojawiają się nowe problemy, które dawniej nie istniały. Dotyczą one głównie zanieczyszczenia środowiska i degradacji natury. Tylko my sami, podejmując wysiłek możemy odwrócić ten trend, nawet w tak niewielki sposób, jak wrzucając odchody zwierzaka do przeznaczonego na to kosza. Kropla drąży skałę.